Tak tak, o zimie mowa... Irlandia zdecydowanie nie jest przygotowana na tę porę roku w wymiarze typowym dla centralnej Europy. Nie mają pługów (w zastępstwie używają maszyn do zamiatania ulic) a piaskarek mają jak na lekarstwo. Mnóstwo stłuczek, bo na pomysł założenia zimowych opon wpadło niewielu, a sól na rondach sypią ręcznie, z 2-kilogramowego woreczka. O chodnikach to już nie wspomnę... Tylko dzieci mają radochę :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
To macie tam jak w domu ;P
http://img710.imageshack.us/img710/5952/img2588p.jpg
http://img37.imageshack.us/img37/3306/img2589w.jpg
Pozdrawiam!
Z tą różnicą, że w teorii Polska jest przygotowana na zimę.
Tyle, że budżet na odśnieżanie tej zimy zużyli w zeszłym roku - i znów zima zaskoczyła drogowców, bo przyszła ;-)
W Polsce to zawsze mamy twórczy niepokój ;)
Pozdro 600
O! Twórczy niepokój, właśnie! Wiedziałam, że o czymś zapomniałam;)
Prześlij komentarz