Niektórzy mogą wiedzieć, że trochę podrabiana ze mnie rybka, bo we wodzie radzę sobie dość słabo. Zapowiada się jednak, że w najbliższym czasie ulegnie to zmianie, gdyż Jana postanowiła udzielać mi prywatnych lekcji pływania. A wczoraj w ramach zachęty i motywacji dostałam taki oto prezent z Czech:
Niemcy to się chyba z wrażenia potopią, jak mnie z tym zobaczą w basenie;)
1 komentarz:
daaawno mnie tu nie było... boska deska różowo niebieska! :D buzi
Prześlij komentarz