Stwór ma swoje korzenie w historii rodzinnej: kilkuletnia Małgosia bawiła się w lesie nieopodal domu i znalazła zdechłą wiewiórkę. Może nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że zaniosła ją troskliwie do domu i powiedziała: "Mama, ugotuj!";) Od tego czasu bywam nazwana Wiewiórką... Jeszcze raz - wszystkiego najlepszego życzy Wiewiórka;)
poniedziałek, 7 kwietnia 2008
Happy Birthday!
Dziś moje Słońce obchodzi swoje ćwierćwiecze, z tej okazji otrzymał ode mnie takiego oto ręcznie wykonanego stwora:
niedziela, 6 kwietnia 2008
Powrót do rzeczywistości
No dobra, nie będę udawać, że mnie tu nie ma... Wróciliśmy z miesięcznych ferii, pełni zapału do pisania pracy magisterskiej (czyżby?), planowania kariery, zwiedzania Drezna w wiosennej szacie, itepe itede.
Dziś zamiast pisaniny relacja obrazkowa:)
Na Wielkanoc w niektórych rejonach Polski zrobiła się zima. I wbrew pozorom nie był to śnieg zwieziony z całego województwa;)
Na Wielkanoc w niektórych rejonach Polski zrobiła się zima. I wbrew pozorom nie był to śnieg zwieziony z całego województwa;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)